poniedziałek, 12 grudnia 2016

Łapa Targ - relacja

W minioną niedzielę (11 grudnia 2016) w domu handlowym Mysia 3 odbyły się targi Łapa Targ. Było to wydarzenie, podczas którego każdy zwiedzający mógł zapoznać się nie tylko z ofertami wielu ciekawych sklepów, ale też wysłuchać wykładów psich specjalistów.

Ja na targi wybrałam się bez mojego sierściucha, chociaż wejście z psem było możliwe, z czego bardzo chętnie skorzystało wielu gości (a także wystawców).




Zacznę od tego, że wydarzenie było bardzo dobrze zorganizowane patrząc pod kątem mediów społecznościowych i kontaktu z zainteresowanymi psiarzami. Praktycznie codziennie podawane były informacje o wystawcach, bądź samych targach, zorganizowany został konkurs, a do tego reakcja na wypowiedzi na wydarzeniu była bardzo sprawna.

Jeśli chodzi o miejsce to niestety było troszkę za małe jak na taką liczbę osób i psów (nie tylko małych, ale także 70 kilogramowych :) ). Natomiast nie należy winić organizatorów - myślę, że i oni nie byli przygotowani na taki sukces, jeśli chodzi o frekwencję. Liczę, że wyciągną wnioski i następne targi odbędą się w lokalizacji o nieco większym metrażu.

Niestety nie miałam w niedzielę zbyt wiele czasu, więc udało mi się być tylko na jednym wykładzie. Marta z Talk with Dog (fanpage, strona) - behawiorystka i trenerka psów, opowiadała o najczęstszych problemach, jakie spotyka w swojej pracy i jakie są ich przyczyny. Poruszyła ważne aspekty jak ciągnięcie na smyczy, problemy z wybujałym testosteronem, czy błędy w komunikacji między ludźmi i psami. Bardzo miło mi było usłyszeć, że model spacerów, który prowadzimy z Janką, czyli nieco flegmatyczne obwąchiwanie świata w swoim tempie czasem przerywane spokojnymi ćwiczeniami należy do pożądanych i relaksujących. Bardzo zaciekawiły mnie 2 rzeczy - metoda masażu dla psów T - touch, o której coś już tam słyszałam, ale nigdy nie miałam możliwości zgłębienia tematu, a także chip chemicznej kastracji (który co prawda wciąż nie do końca mnie przekonuje jako długofalowe rozwiązanie, natomiast wydaje się być ciekawą alternatywą, także zacznę zgłębiać temat i mam nadzieję za jakiś czas zaprezentuję Wam efekty).



No i wreszcie, last but not least, najważniejszy punkt mojej relacji - wystawcy.
Pełną listę wystawców znajdziecie na wydarzeniu i fanpage Łapa Targ (link do wydarzenia, fanpage). Ja chciałabym się skupić na tych wystawcach, którzy spośród wszystkich w jakiś sposób się dla mnie wyróżniali. Może ktoś z Was dozna inspiracji świątecznej?

1. Modna Koza
Choć wystawionych na standzie było wiele obróżek dla chartów, to każdy mógł znaleźć coś dla siebie. Piękne wykończenia, bajeczne wzory, bardzo mili wystawcy. Dodatkowo jeśli chodzi o graficzną stronę - super logo, bardzo fajne papierowe (a więc ekologiczne) torby - jednym słowem czysta perfekcja. Nie dziwne, że zostali laureatami Top for Dog ;). Ja zdecydowałam się na muchę dla naszego przystojniaka Astora. Uszyta została na specjalnej gumeczce, która pozwala na przyczepienie jej do obroży. Do wyboru duża gama kolorystyczna, choć dla pana olbrzyma wybrałam największą w stonowanym kolorze bordo. Różowy to przecież dla dziewczyn i by się obraził! Po Świętach zamieszczę zdjęcie naszego eleganta i powiem, czy mu się podobała. Muszę przyznać, że nie bez znaczenia była też rozsądna cena muszki - nabyłam ją za całe 13 zł.
(Link do fanpage)





2. Wild Craft
Firma zajmująca się obróżkami, smyczkami, a nawet eleganckimi pasami bezpieczeństwa dla naszych milusińskich. Zwróciła moją uwagę ładnymi wzorami i bardzo sympatycznymi właścicielami :). Można zamówić obróżkę w dowolnym rozmiarze z każdego wzoru, co też uczyniłam i mam nadzieję, że do Świąt przyjdzie do nas kreacja świąteczna dla Janiny. Cena obróżki również należy do sensownych - 30 zł.
(Link do fanpage)



3. Dorota Pawlicka
Zgodnie z wizytówką - visual artist, illustrator. Bardzo podobały mi się jej prace - akwarele z psiakami, niektóre jako motyw "porcelanowy". Istnieje możliwość zamówienia akwareli z własnym psiakiem wykonanej ze zdjęcia. Nie zdecydowałam się jeszcze na zakup (miała ze sobą plakaty z dalmatyńczykami, a wiadomo, że ja czekam na owczarki ;) ), natomiast będę na pewno obserwować jej dokonania zarówno na tumblr (link), instagramie (link), jak i w sklepie etsy (link).




4. Bark and Bean
To kawiarnia, która mieści się na warszawskim Mokotowie przy ulicy Willowej. Nie próbowałam ich dań dla ludzi, natomiast dostałam indykowe kuleczki z marchewką i miętą dla psa (tak, też zastanawiałam się czy mój francuski piesek lubi miętę). Powiem tak - nie wiem kiedy zniknęły, a Janka już pytała kiedy pojedziemy na kawkę i coś dla pieska. Jeśli resztę mają tak dobrą jak te przysmaki to myślę, że są godni polecenia, ale pewnie kiedyś się wybierzemy i na pewno opiszę tę wizytę.
(Link do fanpage)


Podsumowując - Łapa Targ to absolutny strzał w dziesiątkę. Tego typu wydarzeń wciąż brakuje w kalendarzu stolicy. Liczę, że organizatorzy wezmą sobie do serca uwagi dotyczące małej ilości miejsca. Oprócz tego niech dalej organizują takie super akcje, mam nadzieję, że w niedalekiej przyszłości znów dane mi będzie gościć na kolejnych targach. Tak trzymajcie! Łapa!

Taką radość odczuwali uczestnicy targów :) 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz